ajemmad
Nowy
Dołączył: 20 Sie 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 3:00, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Byłem na tym słynnym woodstocku. Już od razu po przybyciu można było stwierdzić, że tłum wolał za całe swe pieniądze kupić alkohol i inne używki, nie zostawiając skrawka budżetu na mydło. W dzień jakoś szczególnie nic się nie działo, odłączyłem się od znajomych, żeby pozwiedzać te wszystkie słynne kryszny i inne kuc-atrakcje. Maszerowałem sobie tak z Rubi Lagerem z żabki poprzez całe te zbiorowisko, czując się dziwnie. Wszyscy w okół mieli w rękach Harnasie (puszka). Serio. Na dodatek patrzyli się na mnie i moje piwo groźnym wzrokiem z serii "dorobił się prywaciarz kapitalista pierdolony na krwii robotników". Bojąc się zwycięstwa socjalizmu i sprawiedliwości klasowej, zdzwoniłem się ze znajomymi i dalej już starałem się od nich nie oddzielać. Szczerze mówiąc, nudziłem się, co próbowałem wyleczyć sporymi ilościami alkoholu, ale na nic trud mój, skoro to po prostu nie był mój klimat. Niektóre rzeczy otwarcie mnie przerażały, jak na przykład to, że pierwszego dnia po zmroku odbyło się ceremonialne palenie szczoteczek do zębów. Kuce uzbierały wielki stos różnych kolgejtów i oralbeków (po zapachach z ich buzi wywnioskowałem, że szczoteczki kupili specjalnie na tą okazję) i uprzednio podlewając go solidnie benzyną, podpalili. Widząc to natychmiastowo ewakuowaliśmy się nieco dalej, w poszukiwaniu nieco bardziej ogarniętego sektora w całej tej dziczy. Niestety, najwidoczniej najbardziej ogarnięty był ten w którym palono szczoteczki, bo dalej było już tylko gorzej. "Fajna impreza" na która namówiła nas propaganda WOŚPU okazała się być w rzeczywistości obozem przetrwania. Bezwzględnym, wyciskającym z ofiary resztki człowieczeństwa obozem przetrwania. Już wiedziałem, że tutaj nawet sześciopak airwicka nie podoła. Zrozumiałem w tym momencie jak czuł się Don Kichot w nierównej walce z wiatrakami. Teraz ja byłem Don Kichotem. Poczułem jak przesiąkam całym tym zapachem, zacząłem panikować. Nagle w mej głowie zaświtała myśl - mityczne prysznice na Woodstocku. Czy one istnieją? Musiałem w to wierzyć. Musiałem rozpaczliwie trzymać się ostatniej nieobumarłej gałęzi. Musiałem złapać ostatni promień słońca nim nadejdzie noc. Zacząłem biec zdeterminowany przed siebie, biec, biec i biec uderzając moimi wysportowanymi barkami o fanów AC/DC. Biegłem tak całą noc w dzikiej determinacji, by upaść na twarz na chwilę przed wschodem słońca. Myślałem, że już po mnie. Postanowiłem ostatni raz spojrzeć w niebo a tu... czy to możliwe? Wielki napis "Prysznic - 7zł". Poczułem zastrzyk energii, wbiegłem do prowizorycznej kabiny rzucając cieciowi dychę i uruchomiłem ten najwspanialszy wynalazek ludzkości. Woda była lodowata, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Przeszkadzało mi to, że szybko się skończyła. No ale cóż - nie można mieć wszystkiego. Otworzyłem drzwi, wyszedłem a tu... ból głowy, ciemność. NO I KURWA MIRKI CO TU SIĘ NIE ODJEBAŁO.
OKAZAŁO SIĘ, ŻE TE JEBANE PRYSZNICE TO TAKI KUCOWSKI SYSTEM SWÓJ-OBCY. Jak ktoś idzie pod prysznic - znaczy się wróg metalu i przy wyjściu go "pokojowy" patrol JEB po głowie i na dywanik do Owsiaka. Jurek wraz z kucami maglował mnie długo, pytał "PO CO TE SKURWYSYNY Z TVN NIE JESTEŚ SAM CIE PRZYSŁAŁY JEBANA KONKURENCJA NIE ZNIESIE PORAŻKI CO KURWA ŚMIECIU?!". W końcu wziąłem Jurka sposobem, poprosiłem o rozwiązanie mnie, ponieważ to krępuje moją swobodę wypowiedzi, a gdy to już się stało powiedziałem: "Jak wy się możecie tak nie myć? To jest kurwa obleśne, Jurek - SERIO." Juruś mi na to, że "CHUJA WIESZ O ŻYCIU, PO CHUJ TEN TVN CIE TU PRZYSŁAŁ". - "Nie jestem z tvnu" - odpowidziałem spokojnie - "jestem z Wykopu - to taki fanclub Janusza Korwin-Mikke". No i wtedy wszystkie kuce zawiesiły się w morderczym dla nich konflikcie wewnętrznym - co jest większą wartością - Nie mycie się czy wolny rynek. Zaczęli biegać uderzając o siebie jak oszalali, a ja wtedy HYC przez okienko i w las. Jestem już bezpieczny, jadę pociągiem do Katowic. Owsiak - kiedyś wrócę. Nie będę już taki bezbronny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|